Przejdź do treści

Kamil Filipowski

Zachód słońca i morze chmur (Czerwone Wierchy)

To nie była łatwa wyprawa (13.01.2024)

Masyw Czerwonych Wierchów w lecie wydaje się łatwo dostępny, ale w zimie poziom trudności znacznie tam rośnie i robi się niebezpiecznie. Kotły same w sobie mogą być narażone na lawiny, więc staramy się celować w dni ze stabilnymi warunkami śniegowymi. Przy czym do kotłów jeszcze jakoś trzeba dotrzeć, a trawersy masywnych stoków (dodatkowo podciętych urwiskami) budzą respekt nawet przy 1 stopniu zagrożenia lawinowego. To zachęca do szukania innych opcji dojścia niż najkrótsze letnie warianty.

Czytaj dalej »To nie była łatwa wyprawa (13.01.2024)

Karwica i Karłów – badania mrozowisk w XIX wieku (pdf)

Na ziemiach Polski nigdy wcześniej nie mierzono temperatury w tak zimnych miejscach jak Litworowy Kocioł, a nawet historia badań niżej położonych mrozowisk (np. Hala Izerska, Puścizna Rękowiańska, mrozowisko w Wojkowicach) jest dość młoda i krótka. Jednak ciekawostką jest, że już w XIX wieku (w latach 1875 – 1897) istniały stacje, których działalność zasługuje na naszą uwagę.

Czytaj dalej »Karwica i Karłów – badania mrozowisk w XIX wieku (pdf)

Stacja meteo w Litworowym Kotle została zasypana

Niestety nasza stacja w najzimniejszym zakątku Polski znalazła się pod śniegiem. Mamy dość wietrzną zimę, co przekłada się na specyfikę pokrywy śnieżnej. Już 13 stycznia się o tym przekonaliśmy, kiedy nawisy śnieżne zablokowały nam najłatwiejszą drogę do kotła i musieliśmy iść dłuższą i trudniejszą trasą, zaś w samym kotle zaskoczyła nas duża pokrywa ok. 1,8 m, czyli 2 razy więcej niż wtedy było na Kasprowym Wierchu.

Czytaj dalej »Stacja meteo w Litworowym Kotle została zasypana